Weszliśmy w nowy rok, mając w pamięci wszystkie nasze sprawy z roku poprzedniego. Z jednej strony oczywiste jest, że wiele z tych spraw musimy tak czy owak załatwić. Ale z drugiej – czy nie powinniśmy otwierać nowych? Myślę, że trzeba pogodzić w jakiś sposób sprawność bieżącego zarządzania z wizją na przyszłość.

Z minionego roku z pewnością zapamiętamy regulację taryf, ceny energii elektrycznej i gazu, a także dynamicznie rosnącą presję płacową. Zwróćmy uwagę, że na pierwszy plan już nie wybija się pandemia, do której w jakiś sposób niby przywykliśmy. Czy to wszystko czegoś nas nauczyło?

Cyfrowa rzeczywistość

Pandemia pozwoliła nam (a właściwie to nas przymusiła) na skierowanie części życia naszych przedsiębiorstw w stronę cyfrową. Chyba przestaliśmy już (a przynajmniej część z nas) bać się tego dziwnego i cały czas obcego świata. Jest to pewnie dobry moment, by zrobić krok lub dwa do przodu. Cyfryzacja i robotyzacja procesów stają się powoli koniecznością, choćby ze względu na rosnące koszty wynagrodzeń. Ci, którzy tego nie robią, zaczynają odstawać. Okazuje się, że również w naszej branży konieczny jest jakiś poziom ryzyka w podejmowanych decyzjach dotyczących nowych technologii. Już nie technologii uzdatniania wody czy oczyszczania ścieków, lecz technolog...