Reklama

AD1A EGOE [27.03-27.04.24]

Kotlina Kłodzka. Kontrowersje wokół budowy zbiorników retencyjnych

Kotlina Kłodzka. Kontrowersje wokół budowy zbiorników retencyjnych
ko
17.05.2019, o godz. 11:27
czas czytania: około 2 minut
7

Mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej obawiają się wysiedleń z powodu budowy zbiorników retencyjnych. Wody Polskie zapewniają, że nic nie jest przesądzone.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

AD1B regionalne Bolesławiec [09.04-23.04.24]

W Kotlinie Kłodzkiej trwają konsultacje społeczne dotyczące planu zapobiegania powodziom w tym rejonie. Podczas nich przedstawiane są analizy, koncepcje i warianty ochrony przeciwpowodziowej. Niektóre budzą opory mieszkańców.

Chodzi przede wszystkim o najbardziej rozwinięty projekt, w którym przewiduje się budowę aż 16 zbiorników. Wtedy 2,5 tys. mieszkańców regionu miałoby być wysiedlonych. W rekomendowanym rozwiązaniu przewiduje się budowę 9 zbiorników i wysiedlenie 1200 osób. Cztery zbiorniki (w Szalejowie, Roztokach, Krosnowicach i Boboszowie) już teraz są budowane. Zakończenie prac zaplanowano w 2022 r.

Internetowa petycja

Dokument zlecony przez Wody Polskie – trzytomowa “Analiza zwiększenia retencji powodziowej w Kotlinie Kłodzkiej”, wywołał reakcję. Mieszkańcy zagrożonych likwidacją wiosek zaczęli zbierać podpisy pod internetową petycję. Piszą w niej m.in. “Wysiedlenia oraz wyburzenia domów, często zabytkowych, mają objąć Stary Gierałtów, Radochów, Wilkanów, Gorzanów, Stary Waliszów, Pławnicę, Nagodzice, Nową Bystrzycę. Długopole Górne miałoby całkowicie zniknąć (…). W miejscowości Sarny zbiornik suchy miałyby się pojawić w miejscu pałacowego parku, z pomnikową aleją dębową. Podobny los przewidziano dla przypałacowego parku w Gorzanowie”.

Mieszkańcy obawiają się też dewastacji przyrody: “Budowa zbiorników oznacza nieodwracalne zmiany w krajobrazie Ziemi Kłodzkiej, często określanym jako dziewiczy czy dziki. Niszczone są cenne ekosystemy leśne: zboczowe lasy lipowo-jaworowe, grądy środkowoeuropejskie, łęgi nadrzeczne, olsy źródliskowe, będące siedliskami wielu chronionych roślin i zwierząt, w tym gatunków z Czerwonej Listy Gatunków Ginących. Wycinka przed budową zbiornika w Boboszowie pociągnęła za sobą zniszczenie siedlisk 88 gatunków chronionych zwierząt. Siedliska te nie są możliwe do sztucznego odtworzenia, zwłaszcza w warunkach suszy, pogłębionej przez głębokie wykopy (…). Lasy glebo- i wodo-ochronne, pełniące funkcje małej retencji, zastępuje się betonowo-ziemnymi silosami”.

Do dziś pod petycją podpisało się już kilka tysięcy osób.

To dopiero materiał wstępny

Tymczasem Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie tłumaczy, że dokument przedstawia jedynie wiele wariantów zwiększenia ochrony przeciwpowodziowej. “Jest to materiał wstępny i będzie podlegał dalszym opracowaniom naukowym. Istotnym elementem prac koncepcyjnych będą konsultacje z mieszkańcami” – czytamy na stronach PGW WP.

Kiedy wyjaśni się przyszłość mieszkańców wiosek w Kotlinie Kłodzkiej? Na spotkaniu konsultacyjnym z w Stroniu Śląskim Krzysztof Kitowski z Wód Polskich zapewnił, że mieszkańcy doczekają się ostatecznej decyzji w sprawie budowy kolejnych suchych zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej do końca roku.

Więcej na Envicon Water

Szczegóły rządowego programu zapobiegania powodziom będą przedstawione podczas sesji poświęconej zmianom klimatu na kongresie Envicon Water, który w dniach 17-18 czerwca odbędzie się w Warszawie.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (7)


hydrotechnik

Komentarz #17750 dodany 2019-05-22 20:36:40

Z tego co czytalem, jak jeszcze popada 3-4 dni to Czesi będą spuszczać wodę od siebie. Oznacza to, że pod koniec maja was zaleje


Radek

Komentarz #95944 dodany 2020-10-14 11:38:10

Kotlina Kłodzka to nie to samo, co ziemia kłodzka, bo jest o wiele mniejsza.


Krys

Komentarz #122387 dodany 2021-02-02 21:23:51

Zgodnie z planami Niemieckimi po wielkich powodziach w 1903 i 1905 r i w ich efekcie wybudowano nowoczesny system zabezpieczający – do 1920 powstał wrocławski węzeł wodny, złożony z kanałów przeciwpowodziowych, 93 km wałów, 11 jazów oraz 10 śluz żeglugowych, mogący poradzić sobie z wodą o przepływie 2200–2400 m³/s (626 cm). System ten sprawdził się podczas powodzi w latach 1975 i 1985, jednak nie uwzględniał kumulacji fal z więcej niż jednej rzeki 3600 m³/s. Niemcy planowali wybudowanie 49 zbiorników na dopływach do rzeki Odry. Pomysł został podchwycony po powodzi w 1997. Ale pozostało na planach. Więc zagrożenie pozostaje. Nie szanujemy wody jako pitnej i gospodarczej oraz dla rolnictwa. Najmniej w Europie szanujemy wodę a mamy jej tak dużo. Przykład przerwanej budowy elektrowni szczytowo-pompowej w Młotach na rzece Bystrzycy. 3 x 250 MW - współpraca z elektrowniami Turów i Opole.


Lukas

Komentarz #122388 dodany 2021-02-02 21:25:27

Dwa zbiorniki już mamy, cztery są budowane, a w planach kolejne dziewięć. Jeśli powstaną, to 15 zbiorników będzie mogło zatrzymać ponad 48 mln m sześciennych wody. To tyle, ile można zmieścić w 19 tysiącach basenów olimpijskich o wymiarach 50 x 25 x 2 m. Wody Polskie przedstawiły w kłodzkim starostwie plany związane z rozbudową systemu retencji. Przeanalizowano 16 lokalizacji nowych zbiorników. Eksperci rekomendowali 9. Otwiera to drogę do kolejnego etapu budowania systemu przeciwpowodziowego. Realnie budowa nowych zbiorników mogłaby ruszyć po 2025 roku. Mamy dwa Obecnie w powiecie kłodzkim istnieją dwa suche zbiornik retencyjne: w Stroniu Śląskim i Międzygórzu. Ten pierwszy może zatrzymać 1,4 mln m sześciennych, ten drugi około 1 mln. Co ciekawe zbiornik i tama w Międzygórzu ma już ponad 100 lat. Budowę tego obiektu hydrologicznego zakończono w 1908 roku. Cztery w budowie Obecnie Wody Polskie za ponad 0,5 miliarda zł budują cztery duże suche zbiorniki retencyjne w: Boboszowie, Roztokach (zdjęcie), Szalejowie Górnym i Krosnowicach. Razem, po zakończeniu inwestycji (rok 2022), będą mogły zatrzymać 16,7 mln m sześciennych wody. Prawdziwym przełomem w ochronie przeciwpowodziowej byłaby budowa 9 rekomendowanych zbiorników (patrz ramka). One razem mogłyby przechwycić prawie 30 mln m sześciennych wody. Będą wysiedlenia Realizacja przedstawionych przez Wody Polskie zamierzeń to nie tylko ochrona przeciwpowodziowa. Inwestycja pociągnie za sobą olbrzymie wydatki (1,6 miliarda zł), ale także konieczne wysiedlenia. Wstępne szacunki mówią o tym, że aby wybudować 9 zbiorników należałoby najpierw dokonać tysiąca 170 wysiedleń (najwięcej w Ścinawce Górnej – 480 i Długopolu Górnym - 392). Inwestycji ochroniłaby jednak dobytek 8 tys. ludzi. Rekomendowane suche zbiorniki Długopole Górne – 6,7 mln m3 Wilkanów – 3,7 mln m3 Bolesławów – 1,9 mln m 3 Goszów – 2,9 mln m 3 Radochów – 3,5 mln m3 Konradka – 2 mln m3 Ścinawka Górna – 5 mln m3 Sarny – 2,3 mln m3 Skrzynczana – 1,7 mln m3


Derto

Komentarz #122389 dodany 2021-02-02 21:26:26

-RYNEK PRACY. Kto będzie usuwał szkody popowodziowe? Niespełna 2 procent wszystkich inżynierów budownictwa w kraju stanowią specjaliści z branży wodno-melioracyjnej. W Małopolsce jest ich - proporcjonalnie - nieco więcej - 2,44 proc., co oznacza dokładnie 350 fachowców: inżynierów i techników z uprawnieniami w tej dziedzinie. Jak na region, w którym jest tak dużo bystrych i nieprzewidywalnych potoków górskich, region, w którym swoje górne (zawsze trudniejsze do ujarzmienia niż dolne) biegi mają wielkie rzeki - to stanowczo za mało. Inżynierowie budownictwa wodnego stają się branżą coraz bardziej niszową. A młode kadry nie garną się do zawodu. Z polskich uczelni znikły popularne niegdyś kierunki: budownictwo wodne i regulacja rzek czy melioracje wodne. Wydziały budownictwa wodnego funkcjonują już tylko na północy kraju (Politechniki Gdańska i Szczecińska) i kształcą specjalistów od budownictwa portowego i morskiego. Na pozostałych uczelniach technicznych mamy za to wysyp inżynierii i ochrony środowiska. Starsi fachowcy nie mają wątpliwości: to zasługa nacisku ekologów. "Inżynieria środowiska" brzmi ładnie, można powiedzieć: ekologicznie, a jeszcze lepiej brzmi "ochrona środowiska". Czy absolwenci tych kierunków będą jednak umieli uchronić nas przed powodzią?


Bolo

Komentarz #122390 dodany 2021-02-02 21:27:54

Widać, że wójtowie gmin nie zabiegają o zabezpieczanie swoich terenów przed wylewami rzek - zwłaszcza górskich wg. : Mapy zagrożenia powodziowego i mapy ryzyka powodziowego, może potrzebne są dla nich wytyczne i przypomnienie w zakresie obowiązków. Dlaczego nie zabiegają o budowę zbiorników i polderów powstrzymujących falę powodziową ?


Kola

Komentarz #122392 dodany 2021-02-02 21:31:02

Musimy walczyć z negatywnym wpływem człowieka na środowisko oraz ze zmianami klimatycznymi – pod takim stwierdzeniem podpisać się może chyba każdy, kto śledzi doniesienia o kolejnych rekordowych upałach, suszach czy huraganach. Jednakże, koszty tej walki są gigantyczne i nie zawsze mierzalne w walucie. Udowadnia to przykład chińskiej Zapory Trzech Przełomów. Ta otwarta 15 lat temu hydroelektrownia, będąca receptą Chin na emisyjność gospodarki, zmieniła oś obrotu Ziemi, wydłużyła dobę i zmusiła 1,5 miliona osób do opuszczenia swoich domów. Zapora stworzyła zbiornik wodny o powierzchni 1084 kilometrów kwadratowych. Jego długość maksymalna to aż 600 kilometrów (dla porównania: w wymiarze północ-południe Polska rozciąga się na długość 649 kilometrów). Pojemność całkowita zbiornika wynosi prawie 40 kilometrów sześciennych. Plany dotyczące powstania Zapory Trzech Przełomów snuto już na początku XX wieku. Pierwsze projekty architektoniczne przygotowano za rządów Czang Kaj-Szeka. Swoje gorące poparcie dla takiego projektu wyraził też Mao Zedong. Dyktator ten widział w Zaporze receptę na problem tragicznych powodzi, które powodowała rzeka Jangcy. Podczas jej wylewu w 1954 roku życie straciło około 33 tysiące osób.

Reklama

ad1d MBP [12.04-27.05.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.
Reklama

AD3b PZO 2024 [19.04-11.06.24]

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Woda i ścieki
css.php
Copyright © 2024